"Nie mogę się zamartwiać! Teraz moim zadaniem jest ochrona ocalałych" - pomyślała po czym zaczęła szukać innych z watahy.
Szukała długo ale nikogo nie mogła znaleźć. Torowała sobie drogę przez płomienie moją mocą. Po jakimś czasie upadła i zdała sobie sprawę z tego że wszyscy przepadli. Nie podobało jej się to, że ogień nie znikał. Jeśli MorderShadow umarł, nie powinno ich tu jeszcze być. A może walka ciągle się toczy? Miała złe przeczucia lecz w oddali ujrzała jakąś postać. Miała nadzieje że to Midnight ale gdy zobaczyła MorderShadowa, nogi się pod nią ugięły.
"J...Jakim prawem ty jeszcze żyjesz?! I czemu masz koronę Midnighta?!!!" - powiedziała
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz